Czy ja już kiedyś wspominałam, że uwielbiam śniadania na mieście? Weekend to idealna pora, by odpocząć od gotowania, wyjść na miasto i dobrze zacząć dzień. U mnie dobrze, jednoznacznie oznacza jedno – apetycznie! Mieszkanie w Trójmieście ma ten plus, że miejsc gdzie można zjeść śniadanie, jest naprawdę sporo. Ba, coraz częściej powstają miejsca, które z założenia są śniadalniami. Dlatego też w ich menu, nie ma 3-4 typowych pozycji. Jest ich ogrom! Od owsianek, po michy mocy, sałatki, gofry, naleśniki, oraz zestawy, które kuszą już samymi nazwami. W ten niedzielny, bardzo deszczowy i co tu dużo kryć, późny poranek, wybraliśmy knajpę Chwila Moment. Znajduje się ona w samym centrum Gdyni, w tak zwanym Info Boxie, łatwo do niego trafić. Wystrój jest dość oszczędny i minimalistyczny, ale nie ma się czemu dziwić, to knajpa śniadaniowa. Jest jednak przytulnie, przed lokalem mamy ogródek i sporo miejsca na letnie śniadanie. Jako, że zastała nas ulewa, to z chęcią skorzystaliśmy z opcji pod tytułem – ostatni wolny stolik w środku!
Kiedy sięgnęłam po menu, to sama nie wiedziałam, czy mam ochotę na słodkie, czy wytrwane śniadanie? Patrząc na zdjęcia widać, że jedno było słodkie, i teraz Was zaskoczę, to nie moje. Z bogatego menu wybrałam jajka po benedyktyńsku na brioszce, ze szpinakiem, szynką, oraz sałatką. Ale nie powiem, kusiła mnie też owsianka i bajgel po włosku. Mąż wybrał tosty z brioszki, z owocami, musem malinowym, jogurtem i miodem. Ale walczył sam z sobą, by nie zamówić typowo angielskiego śniadania Portobello. Myślę, że z bogatego menu każdy wybierze coś dla siebie. Zarówno fan słodkich jak i wytrawnych śniadań. Mięsożerca i roślinożerca. Co ważne, kawa i herbata do śniadania kosztuje 7 złotych. W witrynie kuszą zaś różne słodkości. Także nie sposób wyjść głodnym.
Zacznę od jajek po benedyktyńsku, porcja okazała się ogromna, taka na bardzo solidny głód. Dostałam dwa jajka w koszulce, polane smacznym sosem holenderskim, do tego solidnie kawałki brioszki, szynka i duża ilość sałatki z musztardowym dressingiem. Uff, to nie tylko pyszne, ale i wyjątkowo solidne śniadanie! Wersja na słodko pachnie jak babcine pączki! Chrupiące z zewnątrz i mięciutkie w środku. Z dużą ilością owoców. Tosty można polać miodem, malinami albo jogurtem. No, albo wszystkim na raz. Do tego smaczna kawa i cóż, jesteśmy najedzeni niemal do kolacji.
Ceny są jak najbardziej atrakcyjne, za takie solidne śniadanie z kawą zapłacimy 35 zł. Wersja z bajglem jest tańsza, nie przekracza 20-25 złotych-za wersję z szarpaną wieprzowiną. Jak na lokalizację i smak, wszystko jest idealnie w punkt!
Chwila Moment, Gdynia, ulica Świętojańska 30
jajka i sos holenderski ciekawe sycące smaczne połączenie na dobry dzień
🙂
Ja też lubię śniadanie na mieście, ale rzadko mam sposobność, by wyjść z domu.
🙂
Uwielbiam weekendowe leniwe śniadania 🙂 pysznie wygląda to śniadanie 🙂
;0
Jakby to powiedzieć… Za panienki często jadałam śniadania na mieście szczególnie w weekendy 🙂
Ciekawe czy następnym razem będzie wolny stolik? 😉
ale jakie smakołyki!
Nie jadłam jeszcze nigdy śniadania na mieście 🙂 Nie ukrywam, że bym chciała 🙂
🙂
warto! 🙂
oby!
my lubimy z mężem wyskoczyć w niedzielę na śniadanko 🙂
Nie korzystam z ofert śniadaniowych, ale po przeczytaniu aż się głodny zrobiłem 😊
Pysznie 🙂 Śniadania zawsze jem w domu, ale chętnie wybrałabym się też na takie na mieście, może kiedyś będzie okazja 🙂