Dziś zapraszam na pyszny omlet.Delikatnie cytrynowy, z dodatkiem maku i kwaskowatych porzeczek. Miks różnych smaków, ale miks idealny. Ani za słodko, ani za kwaśno. Bardzo zaś ciekawie. Lubię takie poranne zaskoczenia kuchenne, kiedy nie mam szczegółowo opracowanej koncepcji, po prostu biorę z kuchennych półek i szuflad, to co mi wpadnie w ręce i bach, gotowe.Tym razem wyszło naprawdę smaczne szaleństwo! Jestem uradowana pojawieniem się porzeczek na ryneczku, uwielbiam te kwaskowate owoce. Myślę,że wyszło mi pyszne śniadanie.
Składniki:
2 jajka
4 łyżki mleka
3 płaskie łyżki mąki
1 łyżka maku
Łyżeczka skórki z cytryny
2 gałązki porzeczek
Masło klarowane do smażenia
Dodatkowo:
Cukier puder, surowe kakao, porzeczki
Oddzielam białka od żółtek. Żółtka ukręcam z mlekiem i mąką, dodaję mak i skórkę z cytryny. Pianę ubijam na sztywno, dodaję do masy omletowej. Na sam koniec dodaję przepłukane porzeczki.Na rozgrzanym maśle smażę omlet z obu stron na rumiano.
Podaję go z cukrem pudrem, kakao i porzeczkami.
Czarujesz.. moja Wróżko <3
Mak i porzeczki w omlecie!
Boskie.
dziękuję kochana!
🙂
Pyszny omlet, bardzo fajne dodatki 🙂
Mniam, śniadanko idealne 🙂
Bardzo oryginalna propozycja
😉
😉
😉
fajne i pożywne;)
Z przyjemnością zjadłabym taki omlet 😀
Przepis na pewno sprawdzę 😀 Pozdrawiam!
Jakie fajne połączenie smakowe. Super.
;(
😉
😉
cytryna i omlet to coś zupełnie dla mnie!
🙂
Właśnie zjadłam go na śniadanie – poranek idealny!
🙂
Też lubię takie spontaniczne gotowanie 🙂
Cudo!
U Ciebie to zawsze są ciekawe połączenia 🙂
🙂
😉
🙂
<3
Omlety to moje śniadanie numer 1. Na słodko, na słono. Raz tak raz tak. Będzie można sprawdzić i ten przepis 🙂
🙂
jutro zrobię taki 😀
No proszę jak można smacznie namieszać 🙂 brawo Ty!
🙂
Porzeczki kojarzą mi się z dzieciństwem i cieszę się, że po latach niebytu, znów wracają do łask.