
Zapraszam na niesamowicie proste ciasto, po prostu banalne w wykonaniu. Wystarczy dosłownie kilka składników, i mamy ciasto, które możemy zabrać na piknik, na plażę, zjeść je w ogródku, albo na tarasie. Generalnie w domu smakuje tak samo pysznie. Wybór miejsca konsumpcji zostawiam Wam. Jak widać na zdjęciu, to ciasto towarzyszyło mi podczas spaceru na moją ukochaną plażę. Było gorąco, ale na szczęście całkiem pusto. Szkoda, że prognozy na ten weekend, nie mówią o tak dużym cieple i nasłonecznieniu. Z tego co widzę, do połowy lipca upałów zabraknie. Może to i dobrze? Lżej będzie mi ogarnąć w ten weekend porządki w domu. Czeka na mnie mycie okien, które jest totalnie Syzyfową pracą= każdy posiadać kotów, wie o czym mówię. Te małe łapki i słodkie pyszczki, żyją w błogiej symbiozie z parapetem i z szybą. Kwadrans po umyciu, szyby mam znów brudne. Ale cóż, nie poddaję się. Muszę też ogarnąć stertę prasowania, bo pranie po urlopie skończone, ale prasowanie to taka bajka, która wymaga ode mnie maksimum skupienia i determinacji. Nie lubię i już. Chyba nudzi mnie po prostu stanie w jednej pozycji? W każdym razie ten weekend będzie pracująco-domowo. Ale może uda się mi wyrwać na jakąś małą wycieczkę? Jeżeli oczywiście pogoda pozwoli. A Was zapraszam na przepis i to pyszne ciasto. Leciutkie, makowe, mocno cytrynowe i naprawdę dziecinnie proste. To co, kto je piecze?
Składniki:
5 białek
10 łyżek maku
100 gramów erytrytolu
1 szklanka mleka
250 gramów mąki pszennej
1 łyżka proszku do pieczenia
1 cytryna
Szczypta soli
Dodatkowo:
Masło i bułka tarta do formy
Cytrynę parzę wrzątkiem, wyciskam sok, ścieram skórkę.
Białka powinny być schłodzone. Ubijam je z solą na pianę, następnie partiami dodaję erytrytol ( bądź drobny cukier), ubijam, aż drobinki cukru będą niewyczuwalne, teraz dodaję mak.
Do masy przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodaję mleko, mieszam składniki delikatnie, przy mocy szpatułki. Na sam koniec dodaję sok i skórkę z cytryny, jeszcze raz delikatnie mieszam.
Keksówkę smaruję masłem, wysypuję bułką tartą, wylewam ciasto.
Piekarnik rozgrzewam do 185 stopni, babkę piekę 40-45 minut, do suchego patyczka.
Upieczonego pieguska możemy polukrować, albo posypać cukrem pudrem.
Niezłe ciasto. Dobra propozycja na sobotnie popołudnie.
🙂
Szybkie w przygotowaniu i z pewnością pyszne 🙂
🙂
Takie niepozorne a wydaje się być smaczne. 😉
Idealne na piknik 🙂
Z pewnością jest bardzo pyszny ten piegusek!:)
Proste,a jakie fajne.Na piknik w plenerze jak znalazł 🙂
dokładnie!
🙂
🙂
🙂
Jestem beztalenciem kulinarnym, ale zaryzykuję i spróbuję upiec tego pieguska. Może coś z tego wyjdzie 🙂
Pyszności do herbatki. Bardzo lubię takie ciasta 🙂
Super pomysł na wykorzystanie białek.
I zazdraszam Ci plaży i morza, chyba na emeryturze się tam przeprowadzę, chociaż to jeszcze szmat czasu:(