Wiecie, że krem czekoladowy doczekał się swojej piosenki? Moja miłość do wszystkiego co w swoim składzie zawiera czekoladę, również zasługuje na osobną pieśń. Tę miłość do czekoladowego smaku mam we krwi, po tacie. Ja i mój brat jesteśmy największymi wielbicielami czekoladzie na naszej planecie, kiedy więc znów wypadły urodziny mego brata, postanowiłam połączyć jego ukochany duet, maliny i czekoladę. Tym razem wyszedł mi taki oto krem. Na kokosowej śmietance, o mocno czekoladowym smaku. Prosty w przygotowaniu, lekki w konsystencji i o pysznym smaku! Idealny na weekend. A ten weekend, niestety nie przypomina tego sprzed tygodnia. Zamiast upałów i chwil nad wodą, rozgrzewam się żurawinową herbatką, i zanurzam w porządkach.
Puszka śmietanki kokosowej
100 gramów deserowej czekolady
1 łyżka ekstraktu waniliowego
Kilkanaście biszkoptów
Dwie garście malin
Kieliszek nalewki wiśniowej
Śmietankę chłodzę w lodówce, najlepiej wstawić ją na całą noc do lodówki, odlewam płyn, stałą cześć ubijam z ekstraktem waniliowy na puszysty krem.
Czekoladę topię w kąpieli wodnej, studzę, dodaję do śmietanki kokosowej, dokładnie łączę, odstawiam na minimum kwadrans do lodówki.
Biszkopty układam na dnie pucharków, polewam je odrobiną wiśniówki, wykładam krem, posypuję malinami.
Czekolada i maliny to duet idealny☺
Wow! Cudowne połączenie.
Muszę koniecznie zrobić.
oj tak 🙂
polecam serdecznie 🙂
Gdzie mogę posłuchać tej piosenki? xD
No to przepadłam! Z kretesem! Muszę zjeść!
Mniam 😉
Świetne połączenie. Mniam, mniam.
😉
😉
https://www.youtube.com/watch?v=vj_oqAHEekU
proszę bardzo 😉
koniecznie 🙂
Ja również uwielbiam połączenie czekolady z malinami. Krem musiał smakować wybornie:)
Wygląda na bardzo delikatny i puszysty 🙂
taki właśnie jest:)
oj tak:)
A to znam xD
Ostatnio często robię krem czekoladowy z malinami, tylko z nieco innych składników. Muszę spróbować Twojej wersji 🙂
polecam:)
Wygląda bardzo smakowicie 😀
Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
dziękuję 🙂
Dziś chyba tego mi brakuje…
😉
😉
Ale miałaś pyszny deser <3 Dodatek alkoholu super !
🙂
Mój numer jeden to czekolada z wiśniami. Ale innymi owocami w takim towarzystwie też nie pogardzę 🙂