
Ciasto drożdżowe uwielbiam, i gdyby na łożu śmierci ktoś mnie zapytał co chcę zjeść bez wahania odparłabym- drożdżówkę. Robienie tego ciasta ma dla mnie działanie terapeutyczne, uspokaja mi i zapewnia błogi spokój. Moja babcia zawsze widząc blachę pełną drożdżowych pyszności nazywała je drożdżówką. Mówię tak i ja- mojej drożdżówki nie da się zapakować do torebki na drugie śniadanie, ale za to gwarantuję,że zniknie błyskawicznie. Do delikatnego ciasta drożdżowego dodałam truskawki- najlepsze kaszubskie,kwintesencja lata. A na to kruszonka, maksymalnie krucha o mocno migdałowym smaku. Połączenie idealne. Teraz czas zabrać koc, kawał ciasta, dobrą książkę i można iść opalać się na balkonie.
Też uwielbiam drożdżowe. Pycha 🙂
Uwielbiam drożdżowe, a z kruszonką to już w ogóle;p
Ja to chyba najbardziej tę kruszonkę właśnie 😉
Chyba każda je lubi- przynajmniej ja nie znam nikogo kto by nie lubił takiej klasyki 😉
To musiało byc pyszne nie mam co do tego wątpliwości
Najprostsze zawsze są najlepsze 🙂
Do tego kubek kawy – idealne połączenie :))
Musiała smakować wspaniale 🙂
Albo kakao i wychodzi fajne śniadanie 🙂
Wyszła naprawdę pyszna 🙂
Wygląda na bardzo puszystą i mieciutką. Musiała być pyszna.
Muszę się przyznać, że drożdżowe mi zazwyczaj takie wychodzą- szkoła mamy 🙂