Wszystkie składniki wyjmuję z lodówki na kwadrans przed pieczeniem by miały taką samą temperaturę pokojową.
Truskawki myję, kroję na połówki.
Masło ucieram z cukrem i wanilią. Dodają po kolei jajka, i łączę z masłem.
Przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaję do masy jajeczno-maślanej. Na końcu dodaję jogurt i mleko. Dokładnie,ale szybko całość mieszam.
Siekam czekoladę-dość grubo, dodaję 3/4 do ciasta. Tortownicę wykładam papierem do pieczenia, wylewam ciasto. Układam z wierzchu połówki truskawek, posypuję czekoladą. Piekę ciasto przez 45 minut w 175 stopniach.
Po wystudzeniu posypuję cukrem pudrem.
Takie z sezonowymi owocami najlepsze :))
Ależ apetyczne ciasto 🙂
🙂
dziękuję 😉
beautiful post 🙂
happy Friday 🙂
http://itsmetijana.blogspot.rs/
Wygląda pysznie 😉
Ja też ostatnio trafiam na same pyszne truskawki 🙂
🙂
🙂
Ależ to musi być dobre! Zaciekawił mnie też cukier kokosowy 😀
mniam, narobiłaś mi ochoty:)
http://www.wkrotkichzdaniach.pl – nowy post 🙂
o, coś dla mnie. 🙂
🙂
🙂
🙂
Muszę je upiec;)
Rewelacyjne ciacho 🙂
Rewelacyjne ciacho 🙂
A tu truskawki się koncza:(
W środę zrobiłam podobne, tyle, że na jogurcie i bez masła – pycha! 🙂
😉
u mnie są do września:)
😉
polecam:)
Wygląda pysznie i pewnie tak też smakuje 🙂
🙂
Oj, zjadłabym… i na jednym kawałku na pewno by się nie skończyło 😉
masz jeszcze truskawki?! u mnie na południu już od 2 tygodni nie ma 🙁
Ciacho wygląda obłędnie <3
Musze cos takiego zrobić jak wrócę do domu. Nie wiem czy w sierpniu będą truskawki jeszcze ale najwyżej wrzucę do ciasta banany czy co tam mi się nawinie:D
🙂
u mnie są ciągle, będą do września z Kaszub:)
😉
Wygląda obłędnie i za pewnie też tak smakuje! 🙂
>FOXYDIET<
🙂
Coś dla mnie, uwielbiam takie ciasta.
Moje ulubione składniki :)) <3
Pysznie, zjadłabym 🙂
😉
🙂
🙂
Wspaniałe ciasto. Chętnie poczęstuję się kawałeczkiem.
🙂
Chyba oszalałaś… kusisz truskawkowym ciastem jak ja już z tydzień truskawek na oczy nie widziałam 😀
wybacz:)
Czekolada naprawdę musiała się tutaj w smaku fajnie łączyć i jeszcze jakieś orzeszki na górę może by się przydały 😀
Boskie połączenie!
Narobiłaś mi apetytu… 🙂