Sama nie wiem co jest lepsze-wichura i śnieżyca, czy deszcz i 3 stopnie na plusie? Ta pogoda powoli zaczyna mnie wykańczać. Dwa dni zimy, potem znów jesień. Kupiłam kozaki by stawić czoło mrozom, a tu bach, niespodzianka. Nie ma mrozów, mamy deszcz, parę stopni na plusie i wielką szarugę. Uff,. zaczynam mocno tęsknić za latem. Za bogactwem kolorów, aromatów i słońcem. Kiedy więc wracając z pracy zobaczyłam w moim warzywniaku nie wahałam się ani chwili. Kupiłam opakowanie tych letnich owoców i przygotowałam z nich letnią kolację. Wspomnienie słonecznych dni. Wierzcie, bądź nie,ale takie jogurtowe placuszki poprawiły mi humor momentalnie. Delikatne, aromatyczne,leciutkie i pełne borówkowej przyjemności. Po prostu spróbujcie, w te deszczowe i paskudne dni poprawią Wam humor.
Składniki:
250 gramów jogurtu naturalnego
100 gramów mąki orkiszowej tortowej
2 małe jajka
Łyżka proszku do pieczenia
30 gramów roztopionego masła
150 gramów borówek
Parę kropli esencji waniliowej
Cukier puder do posypania
Jogurt roztrzepuję z jajkiem i esencją waniliową. Dodaję roztopione i lekko przestudzone masło.
Mąkę przesiewam z proszkiem do pieczenia, dodaję do masy jogurtowej. Mieszam całość, a na koniec dodaję borówki-mieszam delikatnie.
Rozgrzewam teflonową patelnię i smażę średniej wielkości placuszki.
Posypuję cukrem pudrem.
Mnie ta pogoda też zabija – aż mi się w brzuchu kotłuje:/ Ale takie racuchy na pewno poprawiłyby mi humor:)
Pogodę mamy okropną… A racuszki pewnie przepyszne!;)
Pychota! Mniam!
ononom. <3
🙂
😉
u mnie teraz deszcz ze śniegiem, aż się boję co będzie rano na chodniku….
niech przyjdzie mróz, będzie pięknie:)
Mniam jakie pyszności 🙂
🙂
Ależ bym zjadła… 😉
🙂
U mnie z kolei solidna dawka śniegu, mocno nas zasypało! 😀 Co prawda na plusie, ale wszędzie biało. Bardzo fajne racuszki 🙂
Placki super, a pogoda i mnie nie nastraja optymistycznie :/
🙂
🙂
idealnie puszyste tak jak lubię 🙂 a pani zimie to ja podziękuję niech przyjdzie w okolicy Bożego Narodzenia
ojeju ale mi smaka narobiłaś!
Racuszki! Coś co uwielbiam niesamowicie 🙂 Po prostu będą teraz za mną chodziły cały dzień przez Ciebie. A w domu będę dopiero wieczorkiem. Co ja pocznę 😉
Pozdrowionka! 🙂
🙂
U mnie biało za oknem i słońce się przedziera, pięknie to wygląda dopóki nie trzeba wyjść z domu 🙂 uwielbiam takie danie na śniadanie, pyszności 🙂
🙂
🙂
Racuszki idealne na poprawę humoru! 🙂 Nowe kozaczki jeszcze się przydadzą – prognozy raczej zimowe 🙂
🙂
Cudowne! Świetny pomysł z tym jogurtem, z chęcią wypróbuję 🙂
Ależ smakowitości!!!
Moim zdaniem, styczeń, luty i marzec są o wiele gorszymi miesiącami – teraz mamy okres przedświąteczny i możemy się cieszyć z czasu oczekiwania. A potem towarzyszy tylko uczucie "Byle do wiosny", do której jest daleko 😛
Takie pulchniutkie te placuszki 🙂 Super!
Kusisz tymi placuszkami strasznie :-). Świetne 🙂
Borówki mam w zamrażalniku, więc kto wie…? 🙂
Ja wolę szarugę i parę stopni na plusie z powodów praktycznych – paskudnie się jeździ po lodzie…
Ta pogoda zdecydowanie wykańcza bo nigdy człowiek nie wie jak się ubrać i organizm źle to przyjmuje :/ Lubimy sobie poprawić humor takimi placuszkami 🙂
ta pogoda i mnie dobija 🙁 ale racuszki świetnie poprawią humor 🙂