Pewnie tysięczny raz wspomnę, że jesień nie jest moją ulubioną porą roku. Jeszcze październik bywa piękny, ale listopadowa szarość i okropny wiatr od morza odbierają mi energię do życia. Jako, że jednak ostatnio postanowiłam poszukać w życiu jakichś plusów w jesieni też postanowiłam znaleźć plus. Chłodny, zimny i deszczowy wieczór zamieniłam na chwilę z książką, oczywiście jesienią częściej wybieram lekkie historie z happy endem, koniecznie z jakimś wątkiem w tle. Także ona znajduje swojego księcia z bajki, ja mam tylko kubek malinowej herbaty, w tle gra mi bez ustanku nowa piosenka Bryana Ferry’go i tylko księcia brakuje. A kto powiedział, że tym księciem nie może być przepyszne, pełne aromatycznych przypraw ciasto marchewkowe? Dodatkowo dla jeszcze większej wilgotności i ciekawszego smaku polałam je syropem pomarańczowym. Ciasto zniknęło błyskawicznie, smakowało wyjątkowo. Moja jesienne wersja happy endu.
Składniki:
3 starte marchewki-duże
2 jajka
1,2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka mleka
1/2 szklanki oleju
50 gram cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Parę kropli esencji waniliowej
sól, cynamon, imbir, kardamon, gałka muszkatołowa
Odrobina bułki tartej i masła
Syrop:
Sok z jednej pomarańczy
Skórka starta z jednej pomarańczy
Niepełna szklanka cukru pudru
Jajka roztrzepuję razem z mlekiem, olejem i wanilią. Następnie dodaję tartą marchew. Teraz czas na mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia, cukier-ja dałam w zasadzie dwie łyżki, syrop jest wystarczająco słodki, ale można dać więcej. Na koniec dodaję przyprawy-lubię jak ciasto jest aromatyczne, więc daję po łyżeczce cynamonu, imbiru, gałki i kardamonu. Ciasto delikatnie mieszam, i przekładam do wysmarowanej masłem i bułką tartą formy. Marchewkowiec piekę około godziny w 180 stopniach.
Gdy ciasto się piecze przygotowuję syrop-gotuję razem cukier, sok z pomarańczy i skórkę. Polewam nim jeszcze ciepłe ciasto i odstawiam do ostygnięcia.
Przepis dołączam do imieninowej akcji.
bardzo lubię marchewkowe ciasta 🙂
O!! TAKIE CIACHO TO JA ROZUMIEM! WYGLĄDA PYSZNIE!
NAWET NIE WIESZ JAK MI BRAKUJE CICHYCH, SPOKOJNYCH, LENIWYCH, JESIENNYCH WIECZORÓW W TOWARZYSTWIE CIEKAWEJ KSIĄŻKI. MÓJ DWULETNI HARPAGAN NIE DAJE MI SZANS 😉
GORĄCO POZDRAWIAM!
o rany…. z nutką pomarańczy musi być zabójcze! <3
Takie ciacho do kawy, coś pysznego ja już pomarańczowy smak 🙂
jesień nie jest taka zła, trzeba tylko spojrzec na nią przychylnym okiem 😉 a ciasto bombowe! uwielbiam marchewkowe 🙂
Zrobiłabym z tego ciasta muffinki:)
Badzo lubię ciasta z dodatkiem marchewki, a tu jeszcze pomarańcza, pyszności 🙂
Nie dość, ze musi smakować świetnie, to jeszcze pachnie z pewnością bosko! 🙂
Wygląda bosko:)
Dziękuję 😉
Oj tak, uwielbiam ten zapach-bardzo korzenny 😉
Ja część zrobiłam dla siostry na drogę jako muffinki 😉
Marchewka i pomarańcza-świetnie pasują 🙂
Dziś nie dała na siebie spojrzeć-ach ta mgła. Marchewkowe to jedno z lepszych ciast 😉
Nawet nie sądziłam,że mała nutka zrobi taką różnicę 😉
Z kawą jest idealne-idealnie równoważą się smaki 😉
Oj też bardzo lubię 🙂
To ja czasem wezmę Twojego harpagana a ja Ci dam spokój i ciasto 😉
Ciasto na jesień akurat. Z dodatkiem marchewki jest pyszne, bo takie wilgotne. A Ty jeszcze dodałaś pachnącą pomarańczę, ummm mniam, mniam:)
Najbardziej właśnie lubię jak jest takie wilgotne, i aromatyczne:)
jakie ładne zdjęcie!
Pięknie wyrosło, dobra ręka 🙂
Dziękuję 🙂
starałam się 🙂
Apetyczna babeczka 🙂
Dziękuję 😉
Pamiętam, że raz, gdy chodziłam jeszcze do liceum koleżanka przyniosła rogaliki marchewkowe ze skórką pomarańczową. Były bardzo smaczne. Mogę sobie tylko wyobrazić jak wspaniale musi smakować to ciasto. Z chęcią je kiedyś wykonam u siebie. Muszę zrobić coś marchewkowego z wypieków, w końcu 😉
Pozdrawiam 🙂
Zrób koniecznie, bo wypieki z marchewką są przepyszne:)
Takie ciasto odgoni wszelkie jesienne smutki 🙂 Wygląda cudownie 🙂
To prawda, przegania. I dziękuję w imieniu ciasta:)
Lubię ciasto marchewkowe, ale z nuta pomarańczy jeszcze nie robiłam:) Zjadłabym kawałeczek.
Nawet nie sądziłam,że az tak będzie pasować pomarańcza tutaj 😉
Oooo marchewkowe plus pomarańcze, polsczeniecdla mnie doskonałe 😉
miałam na myśli połączenie 😉