Naleśniki, wiem, trochę już nudny temat. Nudny? Nie, mi się nigdy nie znudzą. Wczoraj wpadłam w szał przeglądania kuchennych szafek, dzielnie trwałam w porządkach aż znalazłam zapomnianą paczkę z mąką z brązowego ryżu. Moje znalezisko idealnie pasowało do tematu obiadu, którego tak naprawdę nie było. Miało być to co się nawinie,a skoro nawinęła się jako pierwsza mąka to szybko wymyśliłam naleśniki z brązowego ryżu. Ok, mam bazę a nadzienie? Rzut oka na lodówkę, niewiele tam znalazłam. Wystarczy,że dwa dni spędzę w domu a już pustki. Do listy rzeczy do zrobienia dopisałam zakupy, a raczej ich zlecenie komuś z rodziny, ale szukałam dalej. Por, pieczarki, marchewka, sos teriyaki, hmm, nawet sezam się znalazł. Parę chwil później skrobałam już marchewkę, kroiłam pora w zgrabne krążki, siekałam pieczarki i zalałam je sosem Teriyaki. Zostawiłam na kuchennym blacie, wróciłam do porządków, a po godzinie moje warzywa przeszły tym fantastycznym aromatem, mówiąc szczerze zaczęłam je zajadać na surowo, i gdyby nie dzwonek do drzwi i miły pan kominiarz, zapewne nic do naleśników by nie zostało. A tak szybko przygotowałam ciasto, nadziałam, posypałam sezamem i obiad gotowy. A jak pachniało…..
Składniki:
Mąka z brązowego ryżu -150 gramów
Mąka pszenna – 150 gramów
2 duże jajka
Szklanka mleka
Woda gazowana -100 ml
Olej rzepakowy- 2 łyżki
Szczypta soli
Por
2 marchewki
5-6 pieczarek
2 ząbki czosnku
Sezam prażony- 2 łyżki
Świeżo mielony pieprz
Świeżo mielony pieprz
Marchewkę obieram i kroję w cienkie paski, pora w krążki,a pieczarki drobno siekam. Dodaję 2 posiekane ząbki czosnku, warzywa zalewam sosem Teriyaki i odstawiam na godzinę.
Jajka roztrzepuję z mlekiem,olejem i wodą. Łączę obie mąki z odrobiną soli i dodaję do ciasta. Całość miksuję na gładkie ciasto. Warto odstawić je na pół godziny i po tym czasie smażyć dość cienkie naleśniki.
Wracamy do warzyw. W woku rozgrzewam łyżkę oleju, przesmażam warzywa około 5 minut-mają jedynie delikatnie się podsmażyć, ale pozostać chrupiące. Dodaję pieprz i większość sezamu.
Farszem nadziewam naleśniki, i chwilę podsmażam razem. Przed podaniem posypuję naleśniki sezamem,
Mąkę z brązowego ryżu możemy zastąpić zwykłą mąką ryżową, albo użyć jedynie mąki pszennej. Jednak z mąką ryżową naleśniki są delikatniejsze w smaku, i dużo bardziej chrupiące niż tradycyjne.
Mniam, naleśniki nie mogą się znudzić.
Spróbowałaby 🙂
Świetne naleśniczki, super pomysł 🙂
Ja też lubię naleśniki, no dobra kocham! A z mąki ryżowej i z takim nadzieniem chętnie bym spróbowała. Muszą być cudowne 😉
Są zaskakująco pyszne: )
Dziękuję : )
mmm wspaniałe naleśniki, teryiaki jest ekstra 🙂
Pycha! Z chęcią bym się wprosiła na taki obiadek 🙂
Nawet bardziej niż ekstra 🙂
To zapraszam:)
jakie cieniutkie! daj jednego 🙂
Idealny obiad dla mnie! Ale chyba wszystko w sosie teriyaki dobrze smakuje 😀
Podsyłam 🙂
To fakt, z tym sosem wszystko jest lepsze 🙂
Pychota! Mmmm, takie obiadki uwielbiam!
Mmm, przesłodkie 🙂
Mniam, pyszne naleśniczki:)
Dziękuję 🙂
Też uwielbiam takie obiadowe połączenie 🙂
Dziękuję : )
Brzmi kusząco 😀
I tak samo kusza na talerzu 🙂
Bardzo smakowite 🙂
dziękuję:)
Naleśniki zawsze chętnie zjadam, szczególnie takie smaczne, jak Twoje 🙂
Ja tak samo-zawsze jem z dużą chęcią 😉
Na pewno były przepyszne 🙂
Bardzo ciekawe, brzmi kusząco :))