Tradycyjne wypieki -nawet te najlepsze, potrafią się znudzić. Stąd też chęć eksperymentowania, a gdzież można puścić wodze fantazji bardziej niż w kuchni? Tradycyjnie owoce wykładamy na ciasto, tym razem będzie odwrotnie-najpierw owoce,potem ciasto. Efekt? Bardzo wilgotne i soczyste ciasto. Niestety na efekt trzeba poczekać, nie jest to przysmak dla tych, co powrocie z pracy chcą szybko umilić sobie życie czymś pysznym. To ciasto najlepsze jest dzień po pieczeniu, kiedy to wszystkie soki wchłonie ciasto i łatwo da się kroić. Ja się śpieszyłam więc moje ciasto było lekko podzielone na owoce i ciasto. Ale następnego dnia smakowało i wyglądało rewelacyjnie- było szalenie wilgotne, delikatne i kremowe. W smaku przypominało pudding. Jeżeli jednak komuś bardziej się śpieszy ciasto można śmiało upiec tradycyjnie – masę owocową wykładając na wierzch.
Składniki:
Rabarbar -pół kilograma
Truskawki- ćwierć kilo
Sok pomarańczowy – 1 szklanka
2 jajka
Cukier- 3/4 szklanki
Olej-pół szklanki
Mleko- pół szklanki
Mąka-1,5 szklanki
Aromat waniliowy
Proszek do pieczenia – łyżeczka
Szczypta soli
Ciekawy pomysł i wcale się nie zdziwiłam, że znowu mamy rabarbar;p
Trzeba korzystać-póki jest 🙂