Bez kategorii

Owies na śniadanie czyli recenzja Cheerios Oats

3 Min. czytania
Dziś będzie wyjątkowo nietypowo. Nie ugotowałam niczego w ten weekend. A wolny poniedziałek, przeleżałam z ogromnym bólem zatok-jednak zimowy spacer po mrozie i bitwa na śnieżki nie dodają zdrowia. Przynajmniej nie mi. Kiedy tak wczoraj rano myślałam nad śniadaniem uznałam,że nie mam siły na nic więcej niż jogurt z płatkami. W szafce znalazłam nowość- Cheerios Oats,które kupiłam na takie właśnie awaryjne poranki. To właśnie te płatki -połączone z bólem głowy i totalną niechęcią do niczego więcej niż leżenie, zapoczątkowało myślenie o nowym cyklu, czy też nowości jak pojawi się w moim kulinarnym kąciku,czyli recenzjach. Już od dłuższego czasu miałam na to ochotę. Ale odważyłam się dopiero teraz.

W każdym sklepie widziałam ostatnio te płatki, wzięłam więc paczkę. Do wyboru są dwa rodzaje,czy też smaki, naturalny i cynamonowy. Jako miłośniczka cynamonu musiałam wziąć ten drugi wariant.
Opakowanie jak opakowanie, ładne, może niezbyt specjalnie przyciąga wzrok, ale może być. Płatki w domu przesypuję do pojemnika, więc nie przeszkadza mi fakt,że opakowanie nie jest sztywne. Ale jak ktoś woli trzymać płatki w oryginalnym opakowaniu zapewne wolałaby praktyczny kartonik.
Otwieram opakowanie i czekam na odurzający aromat cynamonu. Czekam, wciąż czekam i nic. To dość dziwne,bo mój brat -nie znosi cynamonu,dość szybko wyczuł jego woń. Jak dla mnie zapach jest wyjątkowo delikatny i prawie niewyczuwalny. Rzut oka do środka-co tam na nas czeka? Kółeczka Cheerios, które pamiętam z dzieciństwa i pieczone płatki owsiane. Całość nie powiem,wygląda apetycznie.
A jak smakuje? Hmm, za mojego dzieciństwa kółeczka były tak dobre,że chętnie jadłam je na sucho. Teraz są nijakie. Po prostu słodkie. Płatki są chrupiące i słodkie. Minimalnie wręcz cynamonowe. Dziś płatki jadam jedynie z jogurtem, namoczone w tym gęstym „płynie” długo zachowują przyjemną chrupkość.  Ale na pytanie czy kupiłabym je po raz drugi powiedziałabym nie. Za mało cynamonowe, za mało wyraziste. Za to zdecydowanie zbyt słodkie. Owszem, producent mówi, że owies może obniżyć cholesterol. To fakt, ale nie dodaje,że łatwo zapaść na cukrzycę,po regularnej konsumpcji tych płatków. Lepiej podprażyć zwykłe płatki owsiane, dodać owoce,orzechy i podać z jogurtem,bądź mlekiem,

A co ze składem? Na plus na pewno to,że 74 % opakowania wypełniają ziarna zbóż w różnych proporcjach. Biorą pod uwagę inne śniadaniowe płatki to dość spora ilość. Na uwagę zasługuje też ilość środków odpowiedzialnych za słodki smak. Czegóż tu nie ma, jest i cukier, i syrop glukozowy, i miód, i melasa, cukier inwerto….. Już się zmęczyła, a  przecież to nie koniec. Moim zdaniem śmiało można zostawić miód i dajmy na to melasę. I starczy. Za to zdecydowanie dosypałabym cynamonu. Nie wiem czy to moja paczka została niedocynamonowana, czy to standard, ale jeżeli coś sprzedaje się pod nazwą-cynamonowy, powinno być ten cynamon czuć.

ziarna zbóż (74,0%) [płatki owsiane pełnoziarniste (62,8%)], mąki pełnoziarniste [owsiana (3,6%), pszenna (3,6%),jęczmienna (2,5%), ryżowa (1,0%), kukurydziana (0,5%)], cukier, błonnik owsiany, syrop glukozowy, ekstrakt słodowy jęczmienny, skrobia pszenna, syrop cukru inwertowanego, sól, miód, cynamon, aromaty, melasa cukru trzcinowego, regulator kwasowości (fosforany sodu), przeciwutleniacz (mieszanina tokoferoli)
SUBSTANCJE WZBOGACAJĄCE: WITAMINY I SKŁADNIKI MINERALNE (niacyna, kwas pantotenowy, ryboflawina (B2), witamina B6, kwas foliowy, wapń, żelazo).

Nie jest to na pewno produkt niejadalny, w awaryjnej sytuacji można zjeść, ale w moim odczuciu nie warto dać się skusić reklamie. Może gdyby płatki były nieco bardziej cynamonowe i mniej słodkie kupiłabym je drugi raz? Jak dla mnie przereklamowane i zdecydowanie za drogie.

Cena -6,20 / 210 gramów

1486 wpisy

O autorze
Historyczka, która histerycznie kocha dobrą kuchnię i uwielbia tracić czas na wymyślaniu pyszności. Magdalena
Artykuły
Możesz również zobaczyć
Bez kategorii

Smaki Bieszczad

2 Min. czytania
Chwilę przed kolejnym wyjazdem w Bieszczady, zabiorę w Was małą kulinarną podróż. Otóż w czerwcu byliśmy w Bieszczadach, i tak się zakochałam,…
Bez kategoriiDesery

Pudding z tapioki i mango

20 Min. gotowania
Witajcie kochani. Kolejny ciężki tydzień za mną. Dużo gotuję, ale brakuje mi czasu by dzielić się z Wami na bieżąco przepisami. Kiedy…
Bez kategoriiDesery

Mrożony bowl proteinowy

1 Min. czytania
Witajcie w nowym, cieplutkim tygodniu. Po czasie dość deszczowym i chłodnym, znów mamy lato. Owszem, deszcz był potrzebny, i mój ogród był…

37 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.