Masło ucieram z cukrami na jasny krem. Oddzielam białka od żółtek, żółtka dodaję do masy maślanej i dokładnie je ucieram. Białka ubijam na sztywną pianę.
Mąkę przesiewam z proszkiem do pieczenia i mąką ziemniaczaną, dodaję do reszty składników, dokładnie łączę w jedną masę. Ciasto dzielę na pół, do jednej dodaję kakao, mieszam dokładnie.
Keksówkę smaruję masłem i wysypuję bułką tartą. Na przemian wylewam ciasta, zaczynając od jasnego, następnie ciemnie i tak do wykończenia składników. Babkę piekę przez 50 minut w 175 stopniach. Po wystudzeniu posypuję bułką tartą.
W końcu żegnamy listopad. To nie był taki zły miesiąc. W gruncie rzeczy. Ale ostatnie dni są pogodowe męczące. Męczy mnie wieczna szarość i porywy wiatru. Na takie dni nie ma nic lepszego niż kawałek domowego ciasta i kubek kakao. Dlatego dziś będę polecać babkę, zeberkę, dokładnie piaskową zeberkę. Miękką, delikatną i niezwykle aromatyczną. Niby prosta, zwyczajna, niezwykle łatwa w przygotowaniu, ale dająca wiele przyjemności. Polecam Wam ją na ten weekend. Będzie idealnym towarzyszem dla popołudniowej herbatki. Kawałek tego ciasta przynosi błogi stan relaksu i kojarzy się z niedzielnym obiadem u babci….
Składniki:
125 gramów masła
3 jajka
80 gramów cukru
200 gramów mąki pszennej
4 łyżki mąki ziemniaczanej
1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
2 łyżki kakao
Dodatkowo- masło i bułka tarta do formy, cukier puder
Zgadzam się z Tobą, pogoda męczy i to bardzo. A ciasto jak znalazł do kawki czy herbatki, smacznie wygląda! <3
Piękna ta Twoja babka 🙂
dziękuję:)
😉
Zeberka zawsze jest pyszna:)
oj tak 🙂
MNiamm…Dawno nie piekłam. Jest taka delikatna, pysznie wygląda!
Dobra do kawy 🙂
uwielbiam! wygląda pięknie!
dziękuję 🙂
pasuje do niej idealnie 🙂
bardzo dziękuję 🙂
To pyszne ciasto do kawy. Mniam, mniam.
Smakowicie się prezentuje 😀 Chętnie wypróbuję przepis 😀
Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Dawno nie piekłam zebry. Dziękuję za przypomnienie 🙂
😉
😉
😉
Pięknie Ci wyszła, mniamm 🙂
zebra to ciasto młodości:D rodzina namiętnie to kupowała
😉
dziękuję 🙂
W dzieciństwie często piekłam z mamą taką babkę. Banalna w wykonaniu, a efektowna i smaczna 🙂
To jest ulubiona babka mojego męża i jest często przeze mnie wypiekana 🙂
😉
😉
Wygląda przecudnie ta Twoja babeczka:)
U mnie też ciemno, jak nie powiem gdzie, bo nabierze to wydźwięku rasistowskiego…
Wczoraj w nocy zrobiłam sernik z brzoskwiniami.
Chwalę się, bo mistrzyni jesteś:)
wow, sernik!!!! 🙂
O tak, listopad wymaga osłody. Jak tylko zaczyna się grudzień, jakoś tak milej, bo świąteczne dekoracje się pojawiają i czeka się już na święta. I szaruga jakoś mniej przeszkadza.
oj tak:)
Chętnie bym zjadła taką zeberke 🙂
Bardzo dawno nie robiłam zebry a tak ją lubię 🙂
Pyszności, aż sama spróbuje zrobić. 😉
😉
😉
;0
Moja mama mówiła na to ciasto "tygrysek" 🙂 idealne na chłodny wieczór 🙂
🙂
dobrego pon:)
Listopad to zdecydowanie miesiąc w którym słodkie szaleństwo wskazane 🙂 Ciasto wygląda super 🙂
Wspaniała zebra na te ciemne dni. Podnosi na duchu.
😉
dziękuję 🙂
Lubię ja bardzo 🙂
Pysznie i prosto!
😉
😉
Uwielbiamy takie ciasta ;-D