Nie da się ukryć, coraz bliżej Święta. Wracając z pracy, zauważam coraz więcej świątecznych dekoracji. I jakoś tak zapragnęłam piernikowych klimatów. Co prawda pierniczki miłością darzę cały rok, a nie tylko w okolicach grudniowych Świąt, to jednak przyznaję, o tej porze roku smakują po prostu wyjątkowo. Jedynie w swoim rodzaju. Przygotowanie takiego jaglanego budyniu to żadna wielka filozofia, czas pracy można sobie jeszcze bardziej skrócić i uprościć, gotując płatki jaglane, te wymagają bowiem jedynie 5 minut podgrzewania. Osobiście bardzo lubię kaszę jaglaną, a jej połączenie z piernikiem, jest moim zdaniem idealne na jesienne poranki albo i wieczory.
Składniki:
1/2 szklanki kaszy jaglanej
200 mleka
Laska wanilii
Łyżeczka cynamonu
Łyżeczka mielonego imbiru
Łyżeczka mielonego kardamonu
Łyżeczka miodu
Skórka starta z pomarańczy
3-4 pierniczki (najlepiej bez czekolady)
Kaszę jaglaną przelewam wrzątkiem, prażę w czystym garnku – około 2 minuty, zalewam połową szklanki wody, dodaję mleko i wszystkie przyprawy. Gotuję aż kasza wchłonie płyn – około 15-20 minut. Po tym czasie do masy dodaję pokruszone pierniczki oraz miód, przy użyciu blendera miksuję masę na krem.
Przed podaniem można udekorować pierniczkami.
🙂
Ciekawy pomysł, to musi być przepyszne
🙂
To coś dla mnie, boi lubię kaszę jaglaną i pierniczkowy smak. Zrobię taki budyń, bo smakowicie się zapowiada:)
;0
U mnie też już pierwsze piernikowe pyszności na blogu 🙂 Budyń piernikowy to naprawdę ciekawa propozycja 🙂
jejku, ale pyszności 🙂
Kiedyś jadłam w podobnym wydaniu. Jest super i znacznie zdrowszy od tradycyjnego 🙂