Jak uwielbiam jeść, tak przy tej grypie straciłam apetyt, Chwilowo nic mi nie smakuje. Mam nadzieję,że to stan przejściowy, który szybko odejdzie w zapomnienie. A na razie wspominam boski smak piernika.
Przepis dodaję do akcji Błyskawiczne Piątki
Na małym ogniu podgrzewam miód z piwem. Gotuję mieszankę przez 5-6 minut. Chwilę studzę.
Jajka ucieram z cukrem, dodaję olej i lekko przestudzoną mieszankę miodowo-piwną.
Przesiewam mąkę razem z kakao, sodą i przyprawami. Łączę obie masy, dokładnie ucieram.
Ciasto wylewam do keksówki,posmarowanej masłem i wysypaną bułką tartą. Piekę piernik przez 45 minut w 185 stopniach. Zostawiam do przestudzenia.
Wystudzony piernik kroję na pół, smaruję marmoladą Jamar, przykrywam drugą częścią ciasta. Chwilę chłodzę.
W garnuszku roztapiam czekoladę z masłem i mlekiem, polewam nią ciasto, Zostawiam do zastygnięcia czekolady, dowolnie dekoruję.
również jestem wielbicielką pierników, a takiej piwnej wersji jeszcze nie jadłam. z chęcią bym sprobowała 🙂
ciekawy dodatek z piwem 🙂 takiego piernika jeszcze nie jadłam
🙂
🙂
Om! Uwielbiam pierniki. Ja na weekend odwiedziałam rodziców więc zajadam się szarlotką <3
Pozdrawiam – http://izabiela.pl/
Piwnego jeszcze nie jadłam.
to spróbuj koniecznie.
🙂
nie spotkałam się z takim piernikiem!
Ale piwo na pewno nadało mu świetnego posmaku 🙂
Piernika w takiej wersji jeszcze nie jadłam 🙂
Uwielbiam piernika ! chętnie bym przekąsiła takiego do herbatki 😉
Nie ma nieodpowiedniej pory na pierniki 🙂 One zawsze smakują super i są mile widziane 🙂
🙂
🙂
🙂
🙂
Dawno nie piekłam ,ale b. lubię 🙂
Dawno nie piekłam ,ale b. lubię 🙂
Ale apetycznie wygląda , nie wiedziałam że pierniki piecze się na piwie.
Przepis jak na zamówienie. 😉 Akurat mam ciemne, lekko już zakurzone piwo, które czekało na jakiś dobry pomysł. A na pierniki zawsze jest dobry czas! 😊
🙂
🙂