
Kiedyś naprawdę bałam się ciasta jogurtowego. No cóż, bywało, że zamiast pysznego placka, powstawał zakalec. I co prawda moja siostra kocha zakalce, to jednak reszta rodziny kręciła nosem. Ja też niezbyt lubiłam te zakalce, kwestia gustu. Ale w końcu zrobiłam idealne jogurtowe. Puszyste, lekkie, malinowe z dużą ilością kruszonki. Poprawia humor. Co prawda dopiero październik, ale pogoda iście listopadowa. Pada, a raczej leje. Wieje,a raczej mamy sztorm i jest szaro. Zaprosiłam czapkę, szalik i rękawiczki do współpracy. Z pogodą nie ma żartów. Na takie markotne jesienne dni pełne słoty, kawałek ciasta, dobra herbata i miła książka zdecydowanie są wskazane. Trzymajmy się ciepło, zdrowo i smacznie!
Cudny!
😉
Pobawie sie w plagiat
Mam ochote na tocudo Lena
Dawno nie jadłam takiego placka. Pychota.
Pięknie wygląda tak ładnie wyrośnięty, a z kruszonką to prawdziwa pychotka 🙂
Próbuj!
🙂
Dziękuję!
omom ale pychota;)
😉
Ależ to apetycznie wygląda! <3
dziękuję!
Kruszonka chyba najlepsza 😉
ślinię się do monitora:D
malinowy deser to dla mnie strzał w dziesiątkę! Uwielbiam wszelki połączenie z malinami
🙂
🙂
Cześć. Mam pytanko o karmel, ten do lizaków, gdzieś pisałaś o tym. Co robić, aby masa nie była klejąca?
Dziękuję za przepis, muszę wypróbować.
Pozdrawiam!
nigdy nie robiłam lizaków 😉
😉
uwielbiam takie placki:)
Cudowny i pyszny. Kocham takie domowe wypieki.
;0
Jak na razie tylko raz robiłam ciasto jogurtowe, ale było bardzo smaczne 🙂
takie ciasto to coś dla mnie