Wiecie co jest najlepszym pomocnikiem, kiedy czas nas nauka, albo coś, co wymaga skupienia? Oczywiście czekolada! Im więcej tym lepiej. Dla mózgu oczywiście, bo przecież my to wszystko robimy dla jego lepszej pracy. Tak, naprawdę, zajadam tę czekoladę, by załapać wszystkie niuanse zarządzania transportem i logistyką. Jak się możecie domyślić, to nie są moje ulubione przedmioty i ich zgłębianie, nie jest tym, co sprawia mi jakąkolwiek przyjemność. Ale są pewne sposoby by ta nauka szła prościej, to blacha Brownie. A to ciasto pachnie po prostu rewelacyjnie. Genialne połączenie pomarańczy i czekolady, działa lepiej niż świeca zapachowa. A jak smakuje? Po prostu bajecznie, nie wiem sama czemu i na jakiej zasadzie to działa, ale to Brownie jednocześnie relaksuje, ale i cudownie pobudza do pracy i do działania. No a poza tym, chociaż Brownie to proste ciasto, to jednak trzeba wstać od biurka, poszukać składników, wyjąć miskę i garnuszek… No dobrze, znajdę każdą wymówkę byleby odejść od nauki logistyki. Ale nie potrafię się oprzeć czekoladzie. I Wy się nie opierajcie tylko pieczcie. Dla mnie to jedno z lepszych Brownie jakie miałam okazję przygotować.