W zasadzie zbliżamy się półmetku majówki. I jak to szybko minęło? Dopiero co z utęsknieniem wypatrywaliśmy piątku, a tu proszę, przybył wtorek. Oczywiście przez byle jaką pogodę, nie można było otworzyć w pełni sezonu ogródkowo-nadmorskiego. Odpadały całodzienne wycieczki na plażę i spacerowanie-chyba,że ktoś jest odporny na silny wiatr i nie lęka się przewiania. Odpadały spacery po parkach, bo ziąb, bo chmury, bo wizja deszczu. Znając życie piękna pogoda pojawi się kiedy trzeba będzie wrócić do pracy. Ale taka majówka mało majówkowa też może być fajna. Duża ilość książek, filmów, gotowanie, pieczenie…. Udało mi się jednak pobyć nieco poza domem. Spacer po Długiej, tłumy turystów, wszystkie języki świata. Kiedy słyszę ich zachwyt, czuję dumę. Uciekając przez zimnem zaszyłam się w mojej ulubionej kawiarence. Malinowa herbata odpowiednio mnie rozgrzała, można było spokojnie dokończyć spacer i ruszać do domu. A w domu czekało na mnie ciasto. Majówkowe. Nie za trudne, w zasadzie to banalne. Przepis obejrzałam w programie Marthy Stewart. Ona żurawinowo-orzechowy chlebek,zostawiła czysty. Ja polałam go porcją poprawiającej nastrój czekolady. Dużą porcją. Tak na zapas. Ciasto robi się naprawdę szybko, jest banalnie proste, niewymagające. Do tego jest pyszne. Gdyby jutro pogoda okazała się bardziej łaskawa, świetnie nada się na wszystkie wycieczki poza domem. Jednym słowem polecam.
P.S. Postanowiłam nie zachowywać piękna Gdańska tylko dla siebie. Prawda, że u nas jest po prostu przepięknie?
P.S. Postanowiłam nie zachowywać piękna Gdańska tylko dla siebie. Prawda, że u nas jest po prostu przepięknie?
Składniki:
80 gramów masła
4 łyżki cukru kokosowego
2 średnie jajka
350 gramów mąki tortowej orkiszowej
200 ml śmietany 18 %
Łyżeczka proszku do pieczenia
Sok i skórka z pomarańczy
1/3 szklanki suszonej żurawiny
1/3 szklanki posiekanych orzechów włoskich
Ekstrakt waniliowy
Polewa
1 tabliczka mlecznej czekolady
3-4 łyżki mleka
Dodatkowo
Masło i kasza manną do formy
Zaczynam od namoczenia żurawiny i orzechów we wrzątku.
Ucieram masło z cukrem i wanilią. Dodaję jajka i śmietanę, ukręcam na jasny krem.
W osobnej misce łączę mąkę z proszkiem do pieczenia, delikatnie łączę obie masy. Dodaję sok i skórkę startą z pomarańczy,oraz żurawinę i orzechy.
Keksówkę smaruję masłem i posypuję kaszą manną. Wylewam ciasto, piekę 45 minut w 190 stopniach.
Topię czekoladę z mlekiem, polewam nią przestudzone ciasto.
bym takie do kawki zjadła;)
Gdańska uliczka? Już niedługo będzie wypełniona przez straganiarzy i kupujących:) na Jarmarku Dominikańskim
Bardzo lubię ucierane ciasta, bo są szybkie, smaczne i praktycznie nie da się ich zepsuć;))
Świetny przepis, na pewno wypróbuje!
Taki prawie keks 🙂 Zjadłabym z miłą chęcią do herbaty popołudniowej!
Bardzo apetyczne ciacho! A co do nadmorskich spacerów, to w sobotę wróciliśmy z tygodniowego pobytu nad Bałtykiem. Byliśmy w Jantarze, i choć pogoda była kapryśna, było fantastycznie! Byliśmy w Malborku, na Helu, w Sopocie i Gdańsku. I to właśnie Gdańsk nas zachwycił! Cudowne miasto, aż żal było wracać. W przyszłym roku znów się wybieramy 😉 Pozdrawiam serdecznie i życzę duuużo słoneczka!!!
prawie,ale jednak inny;)
Na Mariackiej Jarmark zupełnie inaczej wygląda na szczęście 😉
🙂
🙂
Nie znam osoby, której by Gdańsk nie zachwycił 🙂 Szkoda, że pogoda nie była idealna, ale co tam, ważne,że Wam się podobało i chcecie wrócić 🙂
Smakowite ciasto, bardzo puszyście wygląda 🙂
Gdańsk piękny o każdej porze dnia i roku 😉 W dzieciństwie prawie co roku tam bywałam 🙂
ja na szczęście tutaj jestem od urodzenia i się nie wybieram nigdzie 😉 Bo za ładnie u mnie 😉
Pycha☺
W sam ray dla mnie na teraz. ŁD
Mniam wspaniałe ciacho 🙂
Wygląda rewelacyjnie.. mój mąż na pewno zasmakowałby w takim cieście.
Ciasto prezentuje się pysznie 🙂
Gdańsk jak zwykle piękny 🙂
Właśnie z majówkowego pobytu w Gdańsku wraca moja córka z rodzinką. Staś (wnuk) zachwycony. Ja z mężem też nie próżnuję. Wczoraj cudne Mrzeżyno, dziś wizyta u zachodnich sąsiadów, jutro grill dla rodziny. Oby pogoda dopisała. Twoje ciasto, jak zwykle, wygląda apetycznie, a zdjęcia Gdańska – piękne. Pozdrawiam:)
Żurawinę uwielbiam 🙂
😉
😉
🙂
Gdańsk potrafi zachwycić. Zapraszam całą rodziną wpadnijcie:)
🙂
🙂
🙂
Fajne ciacho 🙂
Zdjęcia przepiękne.. może kiedyś uda mi się odwiedzić Gdańsk (chociaż to drugi koniec Polski:P)
zapraszam 🙂 Ja południe zwiedziłam, choć rzeczywiście podróż trwa nieco czasu 😉
slodko kwasne smaki kocham zapraszam na rozdanie:) http://madziakowo.blogspot.com/2017/05/szybkie-rozdanie-wygraj-podkad-joko.html
Idealne ciasto!
Jak z żurawiną to się piszę na porcję z dokładką nawet!
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Ale rewelacyjnie prezentuje się to ciasto! 🙂
😀
Proste, ale na pewno przepyszne 🙂
;0
dziękuję 🙂
;0
😉
Pyszne połączenie. Pozdrawiam gorąco -:)
dziękuję:)
Smacznie wygląda! 😉
Majówka w tym roku jest bardzo zimna. Dzisiaj miałam dosyć tej pogody i postanowiłam wyjść na rower. Po 40 minutach i przejechanych 8 kilometrach wróciłam do domu. Zimno w ręce, w uszy, mżawka. To bardzo zła pogoda na rower dla przeciętnej osoby :<
Ciasto wygląda przepysznie i zapisuje sobie przepis. Może jak przestanę się dietować, albo na cheat day! O tak, to brzmi dobrze 🙂
Przez chwilę się zastanawiałam czy to na pewno zdjęcia z Gdańska, a nie ze Sztokholmu! Ślicznie w tych naszych miejscowościach, oj tak <3
Niestety, tylko w jeden dzień pogoda dopisała na tyle aby poćwiczyć na świeżym powietrzu 🙁 Jak jest szarówka za oknem to człowieka leń dopada ale takie ciasto skutecznie rozjaśnia dzień 😀
😉
Oj pięknie u nas 😉 Tylko szkoda,że naprawdę tak zimno. Dziś zimniej niż wczoraj, mimo czapki, ciepłej kurtki-zmarzłam!
😉
Pyszne ciasto 🙂
My wybraliśmy się do Orłowa na spacer, ale mimo słońca przyjemnie nie było i uciekaliśmy szybko do domu 🙂
🙂
Takie pyszne ciasto z żurawiną na pewno by mi posmakowało, a do tego łatwe do przygotowania 🙂
🙂