Sernik. Dla mnie to poezja smaku. Tym razem wersja z cytryną i białą czekoladą. Pomieszanie kwaśnego i słodkiego. Taki sernik na dobry weekend, dobry tydzień , na pocieszenie. A ma mnie on z czego pocieszać. W tym tygodniu mam wrażenie, że brakuje mi czasu na życie. Praca, a jak tylko wyjdę, zasiadam do zdalnej nauki. Studia, niby zaoczne, a jednak w tym tygodniu zajęcia mam w tygodniu. Dobrze, że chociaż po pracy. Aczkolwiek wracam do życia o 20. A wiadomo, to już koniec dnia. Szybko lecę do kuchni, nadrabiam braki w ilości spożytych kalorii, szybko biorę kąpiel, chwila z jogą, kwadrans z książką, sprzątanie podczas mycia zębów, i nauka. W niedzielę mam już 1 egzamin! Co za tempo! A czemu jeszcze potrzebuję pocieszenia? Mój ukochany pluszowy przyjaciel, słodki kociak uciekł i zaginął. Szukamy naszego księcia i liczymy, że wróci bezpiecznie do domku. Ach, słodkości mi trzeba!
Składniki:
1,2 kg twarogu sernikowego
5 sporych jajek
1 duża cytryna
50 gramów białej czekolady
2 paczki budyniu śmietankowego
80 gramów cukru
Łyżeczka pasty waniliowej
50 gramów gorzkiej czekolady
2 łyżki wiórków kokosowych
Dodatkowo:
Masło i kasza manna do formy
Czekoladę topię na parze, studzę.
Z cytryny ścieram skórkę, wyciskam sok.
Oddzielam białka od żółtek. Białka ubijam na sztywną pianę. W dużej misie ucieram żółtka z cukrem i wanilią, na jasny krem. Następnie partiami dodaję twaróg i czekoladę. Dosypuję budynie w proszku, dodaję sok i skórkę z cytryny, miksuję. Na końcu dodaję pianę, mieszam bardzo delikatnie, aby nie naruszyć struktury piany.
Piekarnik nagrzewam do 180 stopni, na dnie kładę naczynie żaroodporne z wodą. Sernik piekę 10 minut w 180 stopniach, następnie zmniejszam moc do 165 i piekę ciasto 65 minut. Po upieczeniu studzę sernik przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Czekoladę roztapiam, polewam nią wierzch ostudzonego ciasta, posypuję wiórkami, przed podaniem dobrze jest chłodzić przez noc w lodówce.
Nie jadłam jeszcze takiego sernika.
o kurcze wygląda to naprawdę pysznie:)
Świetnie wygląda 🙂
Połączenie słodyczy i kwaśności to moje ulubione. Wtedy wszystko smakuje lepiej. Tak się składa, że jestem ogromną fanką wypieków z dodatkiem cytryny. Biała czekolada to również mój mały grzeszek od czasu do czasu. Z chęcią zjadłabym taki sernik 🙂
Pychotka 🙂 widzę, że czas serników się zaczął, u mnie też akurat sernik 🙂
Jesteś Królową serników 🙂
Serniczka nigdy nie odmawiam 😀
😉
🙂
dziękuję 🙂
miło mi!
😉
zapraszam na kawałek!
😉
Ale narobiłaś mi smaka! 😀 Prezentuje się obłędnie ;p
dziękuję 🙂
Dawno nie robiłam sernika. Cytryna z białą czekoladą, to musi być pyszne! 🙂
Musi być pyszny 🙂
Takie serniczek to jest to 😀 Kiciuś zaginął? 🙁
A czy mogą to być jajka indycze?
😉
taki jest!
nigdy ich nie używałam w kuchni, więc nie wiem 🙁
niestety:(
Wygląda obłędnie 🙂