Do pomysłu zrobienia śliwkowych muffinek podchodziłam jak do jeża. Dwa razy już miałam je robić,ale rezygnowałam. Jakoś tak mało atrakcyjne mi się wydawały. W końcu z czystej nudy i braku pomysłu na słodką przekąskę wróciłam do pomysłu stworzenia śliwkowych muffinek. I okazało się, że był to okropny pomysł. Okropny, bo zaczęłam żałować, że nie zrobiłam ich wcześniej, w ten sposób zmarnowałam dwa miesiące pysznych śliwek nie znając smaku tych wyśmienitych babeczek. Na szczęście człowiek uczy się na błędach, więc teraz wykorzystam śliwkowe dni i zrobię je raz jeszcze, i kolejny i jeszcze kolejny. Muffiny są delikatne, mięciutkie, bardzo aromatyczne. Po prostu pyszne. Dorzućmy do tego łatwość przygotowania i mamy idealną przekąskę do jesiennej kawy.
Składniki:
100 gram masła
200 gram jogurtu naturalnego
2 jajka
250 gram mąki pszennej
5 łyżek cukru
1 łyżka proszku do pieczenia
10-12 śliwek (najlepiej użyć węgierek)
łyżeczka cynamonu
ekstrakt z wanilii
Masło topię, chwilę studzę i łączę z jogurtem naturalnym. Dodaję jajka, ekstrakt z wanilii i mieszam całość. W drugiej misce przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaję cukier i łączę składniki suche z mokrymi.
Śliwki myję i kroję na mniejsze kawałki. Dodaję do ciasta i delikatnie mieszam. Następnie ciastem wypełniam foremkę na muffiny, posypuję z wierzchu mieszanką cukru i cynamonu i piekę około 20 minut w 180 stopniach.
lepiej późno, niż wcale 😉 śliczne babeczki!
Jakie pyszności! Uwielbiam muffiny, ale ze śliwkami jeszcze nie próbowałam! 🙂
Ha! Wiem jak to jest, gdy odkłada się coś w nieskończoność, nie będąc przekonanym, a później żałuje, że jednak nie spróbowało się wcześniej 🙂 Te muffiny to coś dla mnie, mimo że nie jadam dużo słodyczy, bo śliwki uwielbiam!
Ze śliwkami jeszcze nie robiłam, a śliwki uwielbiam :))
śliwkowych jeszcze nie jadłam, ale chętnie spróbuję. Muszą być pyszne !
sama tak czesto mam, że zwlekam z jakimiś pomysłami, a potem żałuję, bo wychodzą świetne 🙂
Śliwki będą za rok, zdążysz wykorzystać 😀
O właśnie, właśnie, że błąd naprawiłam 😉
Mogę szczerze polecić 🙂
Najbardziej mi pasuje fakt, że one nie są słodkie mocno, wyraźnie czuć śliwkę, i jogurt robi swoje. Już żałuję,że tyle odkładałam przepis na później …
Radzę spróbować, śliwkowe muffiny to moje odkrycie 😉
Oj są, naprawdę zdziwiłam się, że są aż tak dobre 🙂
Jeszcze na szczęście w sklepach pełne półki, ale pogoda już tak mocno jesienna, że boję się, że mało czasu na rozbudowę naszej przyjaźni zostało…
cudowne są! śliwki świetnie smakują w cieście :-))
Zapisuję przepis 🙂
Pysznie się prezentują 🙂 na deserek z kawką w sam raz 🙂
Szczególnie w senne popołudnie pasuje idealnie 🙂
To fakt, świetnie pasują co ciasta 🙂
Cynamon, wanilia, węgierki… Ach, jestem kupiona. Znowu. Trafione w moje gusta. Muffinki to taka wspaniała mała zasładzająca forma deseru, że w ogóle nie powinna być klasyfikowana do słodyczy 😀 Uwielbiam. A to zdjęcie z orchideą i muffinkami urocze 🙂 Już sobie wyobrażam jak szamię taką jedną (albo i nie jedną) do popołudniowej bawarki. Pyszotka, rozpływam się 🙂
Super! Muszą wspaniale smakować 😀
Jak muffiny – to zawsze i wszędzie 🙂 szczególnie takie smakowite jak te!
Może nie wyglądają spektakularnie – choć moim zdaniem są śliczne i urocze – to smakiem wynagradzają tę drobną niedogodność 🙂
Uwielbiam:)
To takie ciasto codzienne, na szybko, po pracy, mało spektakularne, ale za to smaczne 😉
Ja na muffiny zawsze mam ochotę 😉
Ja daję tak mało cukru, że śmiało mogę powiedzieć-bułeczka, więc można jeść ile się chce bez wyrzutów sumienia najmniejszych 🙂
Taki jesienny smak 🙂
wyglądają cudownie, na pewno są pyszne 🙂
jakie piękne muffinki, aż ślinka cieknie 🙂
Mniam, muffinki zawsze wychodzą pyszne, ja uważam,że Towje wcale nie wyglądają źle, tylko tak domowo i pysznie:)
Mówisz muffinki i … czujesz… niebo w buzi. Uwielbiam, z różnymi dodatkami. Ale ze śliwkami nie piekłam. Ile to jeszcze przed nami:) Chętnie jedną muffinkę wezmę do kawy 🙂
Dziś robiłam jaglankę ze śliwkami i przyszło mi na myśl żeby zrobić muffinki z nimi:)) Zaglądam do Ciebie i widzę, że mnie uprzedziłaś:)) ale teraz wiem na pewno, że to całkiem fajny przepis i warto je robić zwłaszcza, że sezon śliwkowy zmierza ku końcowi. Pozdrawiam serdecznie :)) http://www.drinkeatlive.blogspot.com
Zrób koniecznie, póki są śliwki warto korzystać, a muffinki z nimi są pyszne 🙂
Krysiu radzę spróbować muffinek ze śliwkami, ja żałuję,że zrobiłam je za późno 😉
Dziękuję 😉
Ja uważam,że domowe najlepsze, chociaż nie wygląda jak z cukierni 😉
Są urocze 🙂 Śliwkowe dodatkowo muszą pysznie smakować 🙂
Muszę zdobyć śliwki i wypróbuję 😉 Już się nie mogę doczekać.
Grunt że dobre, a co dobre nie musi być piękne. Sama się przekonałam do tego. Śliwki już faktycznie kończą się ale jeszcze można je dostać.
Zdobywaj, zdobywaj 😉
Po obfitości w warzywniakach jakoś końca-na szczęście nie widzę -odpukać 😉
Śliwkowe są takie delikatne, zupełnie inne w smaku niż np te z jagodami 😉