Po powrocie z Litwy, nie, jeszcze po litewskiej stronie, owładnęła mnie jedna myśl-muszę zrobić ciasto z kremem z kaszy manny. Przepis dostałam od kuzynki Ausry. Ciasto szalenie mnie zaciekawiło, może nie tyle samo ciasto, które było po prostu czekoladowym ciastem, a krem. Jako,że do wszystkich kremów czuję dystans, poczekałam aż ciasta spróbuje moje rodzeństwo. Siostra uznała,że to wiejska bita śmietana, brat,że to śmietankowy twarożek. Cóż, musiałam sama wydać osąd, miałam w planie pół łyżeczki, skończyło się na dwóch kawałkach. Ten krem był z pieczonej kaszy manny. Obłędny, delikatny, rozpływający się w ustach. Zapragnęłam zrobić to ciasto najszybciej jak się da. Niestety kuzynkę pochłonęły rodzicielskie obowiązki, i dopiero niedawno dostałam przepis. Gdyby było po angielsku zrobiłabym je tego samego dnia, niestety przepis pochodził z kolekcji Ausry mamy, z braku czasu został zeskanowany z jej notatnika, po litewsku. Musiałam prosić o profesjonalne tłumaczenie babcię, ale okazało się,że umówienie się z własną babcią jest bardzo skomplikowane. W końcu udało mi się dostać na audiencję, przepis dostałam i go zamieniłam. W oryginale ciasto było czekoladowe, moje jest śmietankowe z kawałkami czekolady, istna straciatella. W oryginale krem był z malinami, mój jest z białą czekoladą i truskawkami. W oryginale polewa była z białej czekolady, moja jest mocno czekoladowa, wytrawna. Najważniejsze jednak został niezmienne-niebiański smak. To mój prezent dla siebie na dzień (dużego) dziecka.
Zaczynam do ciasta. Trę czekoladę na tarce. Ubijam jajka z cukrem i aromatem waniliowym-dla mnie krem jest wystarczająco słodki, wiec do ciasta dodałam mało cukru, można jednak zwiększyć tę ilość. Roztapiam masło, dolewam do niego mleko, i łączę z masą jajeczną. Przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaję do reszty składników, i dokładanie mieszam. Na koniec do ciasto dosypuję tartą czekoladę, bardzo delikatnie mieszam. Połowę porcji ciasta przelewam do formy-lepiej wybrać mniejszy model, wysmarowanej masłem i wysypanej bułką. Piekę 10 minut w 180 stopniach.
W międzyczasie przygotowuję krem. Mleko gotuję razem z masłem i ekstraktem z wanilii. Gdy mleko zacznie się gotować, dodaję kaszę i białą czekoladę, gotuję aż kasza będzie gęsta. Ciepłym krem smaruję ciasto, wykładam na niego truskawki, lekko wciskam je w krem. Na kaszę mannę wylewam resztę ciasta, piekę całość przez 30 minut w 180 stopniach.
Gdy ciasto stygnie szykuję ganache. Podgrzewam śmietankę, dzielę na dwie nierówne części. Do większej dodaję posiekaną gorzką czekoladę, do mniejszej białą. Mieszam aż czekolady się rozpuszczą. Ciasto smaruję ciemnym ganache, robię esy floresy z białego ganache, wierzch można dodatkowo udekorować truskawkami, które posmarowałam resztą ganache.
Wspaniałe ciacho. Oj zjadłabym kawałek 🙂
🙂
Rewelacyjne ciacho! Podkradam przepis na krem 🙂
Polecam, jest pyszny 🙂
ale miałaś przygody z tym ciachem :-)) ale skład jest obłędny! zapisuję!
Jak zwykle zachwycasz 😉
aż się oblizałam na sam tylko widok:P
Co ten biedny przepis musiał przejść żeby w końcu zostać u Ciebie docenionym xD Ważne jednak, że nareszcie doczekał się zrealizowania 😀 Prezentuje się bosko a przecież wszystko co zawiera takie składniki musi pysznie smakować 😀
Ja z kolei wszelakie kremy lubię i z wielką chęcią bym spróbowała i tego. Baa, nie tylko samego kremu, ale całego ciasta. Wydaje się być niezwykłym, niebanalnym przysmakiem 🙂 W dodatku przepis pochodzi aż z Litwy. Ja bym się jednak chyba zdecydowała na polewę z białej czekolady, bo białą czekoladę ubóstwiam i jak mogę dodaję do wszystkiego 😀 Pozdrowieńka 🙂
MOgę dostać kawałek z okazji Dnia Dziecka? 🙂
Ale ciacho, same w nim pyszności 😀
Dokładnie same pyszności 🙂
Nawet dwa 🙂
Jako,że dodałam czekoladę białą do kaszy, uznałam,że lepiej pasować będzie ciemna góra, która zrównoważy słodycz białej 😉
dziękuję 😉
😉
😉
Za ten smak, mogłabym na ten przepis czekać jeszcze z pół roku 🙂
niespotykane ciasto, ale tak mnie zaciekawił Twój opis i wrażenia smakowe, że koniecznie wypróbuję!
jeszcze mam prośbę – mogłabyś podać litewską nazwę tego ciasta?
Mam napisane-Torto receptas, ale nawet ja nie znając więcej niż trzy słowa po litewsku domyślam się,że to znaczy-przepis na ciasto 😉 Podtytuł to- manų kruopos co już wiem znaczy kasza manna 🙂 Z tego co powiedziała mi kuzynka, przepis znaleziono w gazecie telewizyjnej 😉
Polecam serdecznie 🙂
Wygląda cudnie i bardzo kremiście 😉
Wygląda cudnie i bardzo kremiście 😉
Wow, ciasto ideał ♥ Został Ci kawałek dla mnie?
Ten krem *.*
To ja się wpraszam na kawałek takiego pysznego ciasta:)
Niesamowicie kuszące to ciacho:)
Na bogato 🙂 Rewelacja!
pewnie:)
😉
😉
zapraszam 🙂
😉
Bardzo wyczekiwany przepis. A tyle zmian wprowadziłaś jeszcze, więc jest już Twoim autorskim. Świetny przepis. Zapisuję i chętnie spróbuję 🙂
Czyste szaleństwo 🙂 Wodzisz na pokuszenie … :}
😉
Polecam 🙂
Pyszne! Pyszne! Pyszne! 🙂
i wygląda pięknie! 🙂
dziękuję:)
Tyle dobroci w jednym miejscu 🙂
Kocham kaszę manną pod niekoniecznie oczywistymi postaciami. Jako krem do ciast tez stosuję. Ciasto świetne!
Mmm.. pyszności 🙂
Ależ niesamowite ciasto 🙂 Często nie piekę, ale będę musiała wypróbować – tak mnie zachęciłaś opisem, zwłaszcza staraniami o przetłumaczenie przepisu 🙂
Nieźle to wszystko połączyłaś :)) Smakowitości :))
😉
dziękuję:)
Polecam:)
😉
Też wielbię mannę pod każdą postacią:)
Smakowitości, deser idealny na letnie popołudnia 🙂