Jeżeli ktoś zapyta się mnie jaki jest mój ukochany film o miłości podam mu dwa tytuły. Blue Valentine i W kręgu miłości. Tak wiem, nie są to filmy na które idzie się trzymając za rączki, a z kina czy też sprzed telewizora odchodzi widząc wszystko w różowych barwach. Nie fruwają wokół motylki, nie ma waty cukrowej zamiast drzew, a druga osoba nie skacze z radości dookoła niczym trzylatek po zjedzeniu 6 rogalików z czekoladą. To są moje najpiękniejsze filmy o miłości. Chociaż niekoniecznie tej najbardziej romantycznej, ale doświadczonej przez los, a przez to tak bardzo prawdziwej.
Nie obchodzę w żaden sposób Walentynek. Pewnie czuć to na kilometr skoro panie w cukierni pomijają wobec mnie pytanie – a na wiśniowe serduszko dla ukochanego skusi się pani? Pomijając już fakt, że jestem samodzielną damą,bez przyległości, to nawet gdybym te przyległości posiadała, to i tak 14 lutego nie robiłby na mnie dosłownie żadnego wrażenia.
Ale na niektórych ten dzień robi wrażenie. Jeżeli więc planujecie spędzić ten dzień, czy też wieczór w jakichś romantycznych okolicznościach, albo celebrować własne uwielbienie do samego siebie, polecam ten deser. Tiramisu po mojemu. Bez jajek. Bo surowych jaj,nigdy nie pokocham żadnym rodzajem miłości. Delikatny i pyszny krem. Korzenna kawa, granat-owoc miłości, oraz pokruszone wafelki o smaku cappuccino. Czy można nie pokochać tego deseru?
Ale na niektórych ten dzień robi wrażenie. Jeżeli więc planujecie spędzić ten dzień, czy też wieczór w jakichś romantycznych okolicznościach, albo celebrować własne uwielbienie do samego siebie, polecam ten deser. Tiramisu po mojemu. Bez jajek. Bo surowych jaj,nigdy nie pokocham żadnym rodzajem miłości. Delikatny i pyszny krem. Korzenna kawa, granat-owoc miłości, oraz pokruszone wafelki o smaku cappuccino. Czy można nie pokochać tego deseru?
Składniki:
250 gramów serka Mascarpone
150 gramów jogurtu naturalnego (kremowego)
Sok i skórka z jednej cytryny
2 łyżki miodu wielokwiatowego
1 granat
około 15 biszkoptów „kocich języczków”
2 łyżeczki kawy świeżo mielonej
Po łyżeczce cynamonu, kardamonu,mielonego imbiru i mielonych goździków
W ekspresie parzę kawę z przyprawami. Chwilę studzę.
Serek mascorpone lekko ubijam trzepaczką z jogurtem,sokiem i skórką z cytryny oraz miodem. Wkładam do lodówki na parę minut,
Biszkopty maczam w kawie, układam połowę na dnie 3 pucharków. Na biszkopty wykładam po czubatej łyżce kremu. Na tarce do ścierania czekolady trę wafelki, posypuję nimi krem. I powtarzam warstwy-biszkopty, krem i wafelki. Na wierzchu układam pestki granatu. Deser przed podaniem chłodzę przez minimum pół godziny.
🙂
Często robi się desery pod nazwą "wypasiony" ale ten Twój "odchudzony" bardzo mi się podoba. Chętnie wypróbuję, bo… lubię Tiramisu tradycyjne, ale lubię też wyzwania 🙂
🙂
jakie pyszności<3
Świetny pomysł 🙂
Oj tiramisu to ja chętnie 🙂
zostało jeszcze?;p
🙂
🙂
🙂
Zjadłabym ☺
😉
Świetny pomysł 😉
O kurcze , a ja jestem na diecie. Pyszności!!!
Pychota! :))
🙂
🙂
🙂
Idealna porcja 🙂
Bez jaj! To jest to! Apetycznie wygląda. I pewnie wybornie smakuje. Tiramisu bardzo lubię, ale jadam tylko to przygotowane przez siebie lub członków rodziny. Muszę mieć pewność, że deser nie zawiera surowych żółtek. Obawiam się problemów pokarmowych, bo kilka lat temu doświadczyłam paskudnego zatrucia.
Nie mogę sobie wyobrazić smaku tego deseru;)
pewnie wiesz jak smakuje tiramisu 🙂
dlatego też robię bez jajek:)
🙂