Śniadania na słono

Wiosenny omlet z serem Brie

2 Min. czytania
Są takie dni, kiedy śniadanie jest szczególnie ważnym momentem dnia. Tego dnia wydawałam moją przyjaciółkę za mąż. Możecie się śmiać, ale jeżeli zna się kogoś 23 lata, to jednak czuje się presję. Pan Młody zna swą żonę ledwie 3, 5 roku, więc nie oszukujmy się, to ja ten moment przeżywałam bardziej 😉 W końcu razem się wychowywałyśmy, naprawdę, jej dom był moim domem, a mój jej. Nie miałyśmy nigdy przed sobą żadnych sekretów, razem pisałyśmy pamiętnik i chociaż mieszkałyśmy na tej samej ulicy, pisałyśmy do siebie długie listy. To w jej obronie musiałam popchnąć koleżankę i dostałam za to jedyną w życiu uwagę do dzienniczka. Uwielbiam siadać z nią na parapecie w jej pokoju, z 5 piętra można było zobaczyć morze, snułyśmy wtedy nasze dziecięce marzenia. Nasza przyjaźń przetrwała moją wyprowadzkę, a były to  czasy bez komórek i komputerów. Godzinami rozmawiałyśmy przez stacjonarny telefon i pisałyśmy do siebie długie listy, co tydzień. Potem ona przeprowadziła się blisko mnie, znów były spotkania, rozmowy, wspólne wycieczki rowerowe. Przesiadywała u mnie tyle czasu, że moi rodzice zaczęli ją traktować jak córkę. To z nią poszłam na mój pierwszy poważny w życiu koncert, siedziałyśmy na trawie, jadłyśmy zimne frytki i krzyczałyśmy by Kings of Leon w końcu pojawili się na scenie, bo z 10 lat wstecz byłyśmy wielkimi fankami tegóż zespołu, i wiele byśmy dały, by wokalista podczas koncertu zaprosił nas na scenę. Potem wspólnie rozpaczałyśmy, że tak się nie stało. Przestałyśmy ich lubić. Nawet na studia poszłyśmy na ten sam wydział, by być bliżej siebie i razem spędzać podczas okienek. Najchętniej chodziłyśmy do McDonalda, na niezdrowe czekoladowe napoje. Albo frytki. A w sobotę zaczęła nowy rozdział w życiu. Przez to wszystko nie śledziłam razem z 3 miliardami ludzi na ziemi ślubu roku. Moja mama powiedziała mi potem, że na ślub M., szłam ubrana prawie jak Victoria B. Jako, że jej sukienka wywołała kontrowersje, zapewnię, że moja miała jasny odcień granatu i kwiatowy wzór. Ale koniec o ślubie, zapraszam na wiosenny omlet ze ślubną historią w tle. 

Składniki:
2 jajka
3 łyżki mleka
2 łyżki mąki
1/3 ogórka
2 rzodkiewki
Duża garść kiełków rzodkiewki
Ser Brie
Sól
Pieprz
Masło klarowane
Jajka ubijam z mlekiem, dodaję mąkę, sól oraz pieprz, bardzo delikatnie trzepaczką łącze składniki. 
Warzywa i ser kroję na mniejsze kawałki. Na rozgrzanym maśle smażę omlet, po około 2 minutach przewracam go na drugą stronę, układam składniki, składam na pół, dosmażam minutę. 
Podaję zaraz po przygotowaniu. 

1435 wpisy

O autorze
Historyczka, która histerycznie kocha dobrą kuchnię i uwielbia tracić czas na wymyślaniu pyszności. Magdalena
Artykuły
Możesz również zobaczyć
Śniadania na słono

Zawijasy jogurtowe na śniadanie

25 Min. gotowania
Witajcie, nie ma to jak mieć długi weekend. Mam nadzieję, że jak i ja, odpoczywacie i cieszycie się piękną pogodą. Właśnie wróciliśmy…
Śniadania na słono

Bułeczki Nigelli. Mięciutkie.

20 Min. gotowania
Witajcie moi kochani! Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moją miłością do domowych bułeczek, na niedzielne śniadanie. Nie ma nic lepszego niż…
Śniadania na słono

Nocne bułki drożdżowe

22 Min. gotowania
Ostatnio bardzo, ale to bardzo wkręciłam się w pieczenie domowego pieczywa. Ta pasja wróciła do mnie na nowo. A ja powoli uzależniam…

36 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.