Ciężki czas nastał przed moim pracowniczym wcieleniem. Jako, że siostra wyjechała przez 10 dni dzielę się na dwoje, w zasadzie na troje. Nie wiem, którą stopą zacząć odbierać telefony-bo oczywiście rąk mi braknie. Do tego kiedy pani siostra siedziała na miejscu bywały dni, że z nudów liczyłyśmy śrubki, pani siostry nie ma, a ja nie nadążam z wypisywaniem faktur i zamówień. Po takiej dawce stresów w ciągu dnia wieczorem szukam wyciszenia przy dobrym filmie/książce i koniecznie filiżance gorącej czekolady. Podczas moich świąt z racji ogromnego zaziębienia oglądałam bardzo dużo świątecznych programów kulinarnych. W jednych z nich niestrudzony Jamie Oliver zachęcał by zimową porą popijać gorącą czekoladę. Podał idealny jego zdaniem przepis i mnie zauroczył. Raz w tygodniu szykuję słoik mieszanki do przygotowania czekoladowej rozkoszy. Potem tylko gorące mleko, parę chwil i filiżanka pełna przyjemności już gotowa. Polecam przygotować neutralną mieszankę, bez przypraw. Dzięki temu za każdym razem można wyczarować zupełnie inną czekoladę. W końcu jednego dnia mam ochotę na ostre chilli, drugiego na rozgrzewający imbir, trzeciego uwodzi aromat wanilii, a potem kusi mnie łagodna pomarańcza. Zanurzcie się ze mną w czekoladowym świecie.
Czekoladę trę na tarce, mieszam z kakao, cukrem pudrem, solą i skrobią kukurydzianą. Mieszankę przekładam do słoika. Można dodać od razu wybraną przyprawę, lub dodać ją podczas gotowania . Do gotującego się mleka-150 ml, dodajemy 3 czubate łyżki mieszanki i ewentualnie przyprawę. Chwilę gotujemy razem i przelewamy do filiżanki.
😉
😉
Dziękuję:)
Hahaha, siostra wiedziała kiedy wyjechać:) Jamie ma dobre pomysł, ten jest jednym z lepszych:)
Czekolada i chili to doskonałe połączenie. Jadłam taka czekoladę ale spróbuję zrobić do picia. Oj, to musi rozgrzewać 🙂 i smakować 🙂
Nigdy nie próbowałam czekolady z chilli i nie wiem dlaczego to połączenie mi się nie widzi 😛 Ale wizualnie wygląda przepysznie :):)
Nigdy nie próbowałam czekolady z chilli i nie wiem dlaczego to połączenie mi się nie widzi 😛 Ale wizualnie wygląda przepysznie :):)
W sumie to taka trochę ostrzejsza czekolada, pyszna 🙂
I rozgrzewa i pysznie smakuje 🙂
Zawsze ma takie pomysły, dobrze,że jest Jamie 😉
słodko-ostra przyjemność 🙂 coś wspaniałego 🙂
😉
Na poprawę nastroju idealna filiżanka czekolady mniam
na taki dzień jak dziś- wspaniała!:)
To ja poproszę filiżaneczkę z chilli – to zdecydowanie moje ukochane połączenie 🙂