Ciasta

Leśny mech z ricottą i białą czekoladą

3 Min. czytania
Szpinakowe ciasto dla mojego taty? Dobry żart. Tak mogłabym powiedzieć jeszcze miesiąc temu. Mój tato szpinakiem bowiem pluł nie na metry, a na kilometry. Nieważne w jakiej wersji miałby być podany, zawsze była to ta zła wersja. Ostatnio tatko był na smutnej uroczystości, był to bowiem pogrzeb jego kolegi. Tam też spróbował tata zielonego ciasta, które go zaintrygowało. Na tyle,że nie zrobiła na nim wrażenia obecność szpinaku. Wręcz przeciwnie, ciasto uznał za tak pyszne,że zielony składnik w ogóle mu nie przeszkadzał. Pamiętam, że jak tatko wrócił do domu i opowiadał o tym cieście to aż świeciły mu się oczy. Zdecydowanie był pod dużym wrażeniem tego przysmaku. Ostatnio mamy trudny okres w pracy. Wszyscy wszystko chcą na wczoraj. Zamieszanie, dużo stresu i emocji. Praca z własnym tatą ma dużo plusów, ale jeden minus, jeżeli coś idzie nie tak, nie da się od tego odciąć. Nie można zostawić problemów za drzwiami firmy. W domu na nowo przerabiamy stresujące tematy i stresujemy się dzięki temu non stop.Ostatnie dni w pracy były zaś kompilacją wszystkich możliwych problemów. Zagubione paczki, problemy z płatnościami, niezadowoleni albo marudni panowie architekci i presja czasu. Można zwariować. Ja najlepiej relaksuję się w kuchni, pieczenie to mój sposób na pełen relaks. Dla taty wielką przyjemnością jest jedzenie słodkości. Cukrzyca ograniczyła mu tę przyjemność do wyjątkowych okazji. Walka z codziennymi problemami to zdecydowanie ta okazja gdy można zjeść kawałek ciasta. A takie ciasto, sami przyznacie, dość urocze, czekające po powrocie z pracy to wielka niespodzianka i po prostu przyjemność. I dla ciała i dla ducha. Wspaniałe, niezwykle wilgotne i delikatne ciasto a obłędnie zielonym kolorze. W domu oczekiwano, że będzie mocno czuć szpinakiem. Były nawet uwagi- no,ale gdzie ten szpinakowy smaczek? Ci co nie lubią szpinaku nie mają się czego bać, w cieście daje jedynie kolor, smaku nie zmienia. Poza ciastem mamy krem. W większości wersji leśnego mchu kremem jest bita śmietana, solo, albo w duecie z serkiem mascarpone. U mnie jest inaczej, ricotta i biała czekolada z nutką cytryny, wspaniały,lekki, delikatny, wyjątkowo kremowy. Nie psuje wyglądu ciasta dnia następnego, tak jak bita śmietana. Moim zdaniem, i nie tylko moim ten krem jest miliard razy lepszy niż wszystkie śmietanowe wariacje. I tylko ten będę szykować do przekładania ciast. Wam też polecam. My byliśmy w niebie. Ciasto błyskawicznie zniknęło, likwidując po drodze wszelakie problemy. Bo jakimże problemem jest kuchnia pełna zielonych okruszków, czy też soku z  granatów na rolecie? To są drobnostki.. Bo czy przy kawałku takiego ciasta można się stresować? Na pewno nie. To ciasto sprawia, że czujemy się jak w niebie.


Składniki:
Ciasto:
400 gramów mrożonego szpinaku
4 duże jajka
1/3 szklanki cukru kokosowego
300 gramów mąki pszennej typ 750
1/3 szklanki oleju
1 opakowanie cukru wanilinowego Delecta
Łyżka proszku do pieczenia Delecta

Krem:
500 gramów Ricotty
100 gramów białej czekolady
Sok z połowy cytryny
Łyżka mleka

Do nasączenie:
4 łyżki herbaty cytrynowej

Dodatkowo:
1 owoc granatu
Kasza manna i masło do formy

Szpinak rozmrażam. Jajka ucieram w mikserze z cukrem i cukrem wanilinowym. Następnie dodaję odsączony szpinak i dokładnie miksuję. Na końcu dodaję olej i chwilę miksuję.
Mąkę przesiewam z proszkiem do pieczenia, dodaję do ciasta. Dokładnie całość miksuję. Tortownicę smaruję masłem, wysypuję kaszą manną, wylewam ciasto do formy i piekę je 45 minut w 170 stopniach, do suchego patyczka. Studzę.

Szykuję krem. Roztapiam czekoladę z mlekiem. Ricottę odsączam od serwatki. Do serka dodaję czekoladę i sok z cytryny, dokładnie mieszam całość, odstawiam na 5 minut.
Ciasto kroję na dwa placki. Z górnej części odcinam mocniej spieczone kawałki, resztę rozkruszam  w palcach, okruchy przekładam do miseczki.

Blat ciasta nasączam herbatą, smaruję kremem, i wyrównuję. Krem posypuję okruszkami ciasta oraz pestkami granatu. Przed podaniem chłodzę minimum godzinę.

Piecz... ot tak... prosto z serca!

1487 wpisy

O autorze
Historyczka, która histerycznie kocha dobrą kuchnię i uwielbia tracić czas na wymyślaniu pyszności. Magdalena
Artykuły
Możesz również zobaczyć
Ciasta

Błyskawiczne ciasto ze śliwkami

50 Min. gotowania
Dziś czas na śliwki! A dokładniej na błyskawicznie ciasto ze śliwkami. Ten tydzień był po prostu wstępem do jesieni. Co prawda mam…
Ciasta

Rustykalna tarta

30 minut Min. gotowania
Dziś mam dla Was coś niesamowitego. Na samo wspomnienie tego ciasta, cieszy mi się buzia. To po prostu najlepsza tarta pod słońcem….
Ciasta

Brownie z morelami i migdałami

30 minut Min. gotowania
Dziś będzie bardzo, ale to bardzo słodko. I mocno czekoladowo. Bo czego jak czego, ale brakowało mi czekoladowej osłody i pociechy. Wiecie,…

70 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.