Nie wiem jak u Was, ale poczułam silną potrzebę przywołania wiosny. Męczy mnie aktualna pogoda, ciężko określić zima to czy bardziej wiosna, a może jesień? Jestem prostym człowiekiem, kiedy jest zima powinno być mroźno i śnieżnie. To co widzę za oknem-przygnębiająca szarość,wprowadza mnie w stan kiedy odliczam nie dni, a minuty to wiosennych dni. Oczywiście wiem jak poprawić sobie ponury nastrój i wprowadzić nieco słońca do życia. Oczywiście ciastem. Najlepiej ciastem o pięknym słonecznym kolorze i wspaniałym zapachu wakacji. Ciasto jest proste, nie ma wymyślnych składników, za to zapewnia wspaniały efekt. Powiem Wam w sekrecie,że nigdy nie jadłam tak bardzo pomarańczowego wypieku. A jak pachnie, tak, kiedy się piecze czujemy się jak w pomarańczowym gaju. Zapach, smak, wspaniała konsystencja-chrupiąca skórka, i bardzo wilgotny środek. Po prostu wspaniałe ciasto. Jeżeli brakuje Wam nieco słońca, musicie je upiec koniecznie.
Składniki:
3 jajka
2 pomarańcze
100 ml oleju
1/3 szklanki mąki pszennej
2/3 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
Łyżka proszku do pieczenia
1/3 szklanki cukru kokosowego cukru kokosowego
Parę kropli ekstraktu waniliowego
2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
Dodatkowo:
Masło i kasza manna do formy
Cukier puder do posypania ciasta
Dokładnie szoruję pomarańcze i parzę je wrzątkiem. Ścieram skórkę , a następnie wyciskam sok-warto dodać nieco miąszu. Jajka ucieram z cukrem kokosowym na puch, dodaję sok i skórkę z pomarańczy. Mąki łączę z proszkiem do pieczenia, dodaję kandyzowaną skórkę pomarańczową. Do masy jajecznej dodaję olej i wanilię, następnie dodaję suche składniki. Całość dokładnie mieszam.
Keksówkę smaruję masłem, wysypuję kaszą manną. Piekę ciasto przez 60 minut w 170 stopniach. Po wystudzeniu posypuję cukrem pudrem.
Uwielbiam takie ciasta
😉
😉
Uwielbiam takie ciasto, rewelacja 🙂
Pomarańcze mam wiec dziś pieke:)
U mnie ostatnio cudownie słonecznie, ale takiego ciasta i tak bym zjadła 🙂