Przepis dodaję do akcji Błyskawiczne piątki edycja świąteczna
Szykuję kruche ciasto. Masło siekam z mąką, jajkiem i cukrem. Na końcu dodaję wanilię i olej kokosowy, zagniatam szybko ciasto. Chłodzę je 30 minut w lodówce.
Kiedy ciasto się chłodzi szykuję orzechową masę. W garnuszku podgrzewam masło i miód, dodaję cynamon i orzechy. Smażę całość około 10 minut, często mieszając.
Ciastem wylepiam blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Nie trzeba go wałkować, ważne by wylepić równo blaszkę. Na ciasto wykładam równomiernie masę orzechową, uwaga, w zetknięciu z zimnym ciastem bardzo szybko zastyga, więc robię to partiami. Blaszkę wstawiam do pieca i piekę około 25 minut w 185 stopniach. Studzę.
Wystudzone ciasto kroję na 5 pasków, każdy pasek dzielę na 4 kwadraty, je zaś kroję po skosie na połowie-powinny wyjść trójkąty.
W garnuszku rozpuszczam czekoladę razem z mlekiem. Ciepłą polewą dekoruję rogi ciastek. Zostawiam je na kwadrans by czekolada zastygła.
Ciasteczka pierwszego dnia są bardzo chrupiące, potem robią się bardziej miękkie. Można je przechowywać przez tydzień w suchym i ciemnym miejscu.
Ale pyszne ciasteczka. Na świąteczny stół się nadają idealnie. Prezentują się naprawdę smakowicie i pomimo, że do świąt jeszcze troszkę – zjadłabym je już teraz.
Pyszne trójkąciki.
Pozdrawiam. Miłego weekendu życzę 🙂
Też ciągle piekę ciasteczka:)
🙂
😉
Pięknie i smacznie wyglądają 🙂
dziękuję 🙂
cudne i takie inne niż wszystkie pierniczki 😉
🙂
Rewelacyjne te ciasteczka 🙂
Ale pyszności – 🙂 Muszę spróbować!
Chyba by się od nich nie oderwała;)
ale kawał pyszności:D
Same święta są fajne, ale nie lubię tego listopada przepełnionego tą "magią":D
Ale fajne ciasteczka, te orzechy na wierzchu muszą naprawdę chrupać 😀
Mniam jakie pyszności 🙂
Wyglądają po prostu przepysznie 🙂
dziękuję 🙂
😉
chrupią, chrupią 😉
wiesz u mnie w listopadzie nie było ani jednego słonecznego dnia, więc nieco światła z lampek się przydało 😉
pewnie byłoby ciężko 🙂
🙂
polecam 🙂
dziękuję 🙂
My zawsze nie możemy się doczekać aż poczujemy tą magię świąt i dzisiaj właśnie piekąc korzenne ciasteczka dla znajomych z uczelni tą magię poczułyśmy 🙂 Twoje orzechowe choinki też super wpasowują się w te klimaty <3
🙂
O mniam! Swietna alternatywa dla tych co nie lubia piernikow Pysznosci! I jak tu trzyma diete?
Wyglądają przecudownie i na pewno tak smakują :))
A magii Świąt nie czuję i raczej nie zapowiada się, aby się to zmieniło. Jedynie jak jestem w galerii handlowej lub dużym sklepie to minimalnie 😀
Ja nawet lubię ten świąteczny klimat, chociaż wolałabym, gdyby wszędzie zaczynał się z początkiem grudnia, ale cóż, nie będę narzekać 😀 Ciasteczka bardzo fajne 🙂
Już czuję ich aromat… 🙂
O super! Ostatnio jadłam coś podobnego, ale kupnego i z chęcią spróbuję Twoich ciastek 🙂
polecam 🙂
🙂
😉
może jakby pogoda się zmieniła,na tą typowo zimową byłoby prościej poczuć święta? 🙂
nie wiem,nie wiem jak 🙂 w grudniu mamy tyle kuszących smaków:)
zostały jeszcze?:D
Cudowne! Świetny przepis, mam nadzieję, że zdążę je jeszcze upiec przed Świętami 😉
Nie dziwię się, że babcia przepadła 🙂 Musiały być pyszne!
U mnie też światełka już wiszą 🙂
Orzechy + czekolada to musi się udać! Mniam 🙂
😉
🙂
polecam:)
Jakie pyszności! Częstuję się bez pytania 🙂
😉
niestety nie 🙁
to trudno jem czekoladę;p
bardzo urocze i z pewnością pyszne ciasteczka.
Mam podobne odczucia, co do magii Świąt, ale jednak zaczynam to czuć gdzieś w połowie grudnia. Do tego czasu obojętnie przechodzę obok dekoracji i światełek w sklepach;)
Ręka sama sięga po ciasteczka, pyszne 🙂
🙂